Od ostatniego wpisu upłynęło trochę
więcej czasu niż zwykle, a wszystko za sprawą okresu „przed-sesją”
i egzaminów, które na szczęście ;) mam już za sobą. Pod moją
nieobecność aura na zewnątrz diametralnie uległa zmianie, chociaż
wielu z nas (zdecydowanie jestem w tej grupie) miało nadzieję, że
przedłużający się okres jesienny niepostrzeżenie zamieni się w
wiosnę...Temperatura zmusza do noszenia puchowych kurtek, UGG'ów,
kożuszanych rękawiczek, czapek i szalików oraz ubierania się „na
cebulkę”. Jako zwolenniczka, a w zasadzie miłośniczka lata,
słońca i temperatur, w których wyjście z domu wiąże się z
założeniem tylko jednej warstwy cienkich ubrań i butów, ukrywam
się teraz w ciepłym domu i opuszczam go jedynie, gdy jest to
konieczne. Ponadto, utworzyłam listę rzeczy, które są absolutnie
niezbędne, by przetrwać do wyczekiwanej wiosny. Pierwszą z nich
jest kominek, przy którym spędzam każdą wolną chwilę. Użycie
słowa „okupowanie” będzie tu jak najbardziej odpowiednie,
ponieważ nie odstępuję go na krok, czym narażam się pozostałym
domownikom ;) Druga rzecz to zimowa herbatka, w skład której
wchodzi czarna herbata, plastry pomarańczy i cytryny, goździki oraz
sok malinowy. Ci natomiast, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez
kawy mogą do jej podstawowej wersji dodać cynamon i syrop klonowy.
Kolejny element wyposażenia zmarźlucha stanowią wełniane koce i
swetry. Powyższe przedmioty służą utrzymaniu wysokiej temperatury
i umożliwiają nam sprawne funkcjonowanie. Druga grupa „must have”
na zimowe wieczory obejmuje rozrywki, jakim oddajemy się
przeczekując mrozy. W moim przypadku należą do niej: książka (na
przeczytanie której nie ma czasu, gdy jest się w ciągłym biegu;
aktualnie czytam „Przeminęło z wiatrem”), filmy i seriale
(zawsze znajdą się jakieś odcinki do nadrobienia i nagrodzone
filmy, które po prostu warto zobaczyć), magazyny, które udało mi
się wcześniej jedynie przekartkować oraz gry planszowe – tych
nigdy za wiele. Z gier polecam Rummikuba (gra strategiczna), Kolejkę,
ale także grę w kości, Scrabble, czy też znane wszystkim Monopoly
:) Aby jednak nie popaść w stan zimowego snu, zachęcam do
aktywności fizycznej, którą można podejmować w warunkach
domowych. Jest to jedyny skuteczny sposób na to, żeby wszystkie
ulubione elementy wiosennej garderoby znalazły zastosowanie w
kolejnym sezonie. Trzymam kciuki za wszystkich zmarźluchów!
It's been a while since last post and I
can only say: blame my school. Luckily I passed all my exams and have
time to take some rest. Unfortunately and unexpectedly the winter has
come with all it's strength and I need to admit that I was hoping
this year an autumn will change into spring...now I know – it
won't. As a lover of summer, sun and high temperatures I'm kinda
disappointed and I try not to go outside at all :p What's more I made
a list of things required to survive these hard time (little bit
overreacting – yes, I know). First thing is a fireplace –it's
surrounding is my safe zone. Second one is tea with raspberry juice,
cloves and slices of lemon and orange. For coffee-addicts I reccomend
traditional coffee with maple syrup and cinnamon. You also need to
wear warm sweater and cover yourself with a blanket. Another part of
your equipment is connected with an entertainment. Make sure you have
really good book with you, more than one actually. You can also
catch up with episodes of your favourite tv series or watch awarded
movies as well. Another thing to do is reading, not leafing through,
but reading magazines and newspapers. Last one activity is playing
board games. It brings back memories of childhood and gathers friends
or family. Remember to take some physical activity while staying at
home so you could fit in your favourite clothes when spring
comes...Keep my fingers crossed for you guys!